“Fotograf ślubny z luźnym podejściem i dużym poczuciem humoru, ale podczas pracy mega skupiony, zorganizowany i precyzyjny jak makijaż Cleo w Sylwestrze Marzeń. W trakcie wesela jest jak przyczajony tygrys/ukryty smok, wirtuoz obiektywu, mistrz ujęć, Quentin Tarantino aparatu, Martin Scorsese retuszu. Skromny i z klasą ale świadomy swoich umiejętności – taki Kamil Stoch zdjęć ślubnych”
Tak o mnie piszą – czy słusznie? Napisz do mnie i się przekonaj.


